Jerzy Gajdziński (1924-1992) w wieku 15 lat wpadł w ręce NKWD przy próbie przekroczenia granicy polsko-rumuńskiej w okolicy Śniatynia. Spędził ponad 6 lat w różnych więzieniach i łagrach na terenie ZSRS. Jego gehennę zakończyła w 1947 roku udana ucieczka z Workuty. Po dotarciu do ambasady polskiej w Moskwie, zanim pozwolono mu powrócić do Polski, został dowieziony przed oblicze szefa NKWD, Ławrientija Berii, który chciał wiedzieć, jak uciekinierowi udało się dokonać rzeczy niemożliwej do dokonania. Historia powstania "Golgoty Narodów" sama w sobie zawiera ogromną dramaturgię. Pierwszą wersję wspomnień skonfiskowano podczas aresztowania przez Urząd Bezpieczeństwa w 1950 roku. Po trzech latach po wyjściu z więzienia musiał odtworzyć ją ponownie. O historii życia ojca opowie, podczas spotkania jego syn, Marek Gajdziński.
NASZA STRONA WYKORZYSTUJE PLIKI COOKIES. Informujemy, że nasz serwis internetowy korzysta z plików cookies. Cookies to niewielkie pliki tekstowe wysyłane przez nasz serwis internetowy do Państwa urządzenia. W przeglądarce internetowej mogą Państwo samodzielnie określi ustawienia dotyczące przechowywania lub uzyskiwania dostępu do plików cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla stosowanych na naszej stronie plików cookies.
ZAMKNIJ